EUROPEJSKA AKADEMIA SOŁTYSÓW
Skrypt 52 - 25 marca 2003 r.
Badanie opinii rolników o integracji
W styczniu i lutym 2003 r. Instytut Badania Opinii i Rynku "Pentor" zrealizował na zlecenie Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej badanie jakościowe pt. Rolnicy i przedsiębiorcy wobec integracji Polski z Unią Europejską. Celem badania było określenie stanu wiedzy na temat Unii Europejskiej, nadziei i postrzeganych korzyści związanych z przystąpieniem Polski do struktur Unii oraz postrzeganych zagrożeń i barier. Wyniki zaprezentowano podczas seminarium zorganizowanego w Warszawie 18 marca 2003 r. W dzisiejszym skrypcie najważniejsze wnioski płynące z tego badania w części dotyczącej rolnictwa.
Rolnicy a przedsiębiorcy. Rolnicy trudniej dostosowują się do zmian i niechętnie zmieniają własne przyzwyczajenia, są bardziej krytyczni niż przedsiębiorcy. Ci ostatni pozytywnie oceniają możliwość ukształtowania się nowego, stabilnego ładu ekonomiczno-prawnego, który będzie sprzyjał podejmowaniu inicjatyw gospodarczych. Zarówno rolnicy, jak i przedsiębiorcy poszukują konkretnej wiedzy i precyzyjnych informacji, które mogliby wykorzystać w codziennej pracy.
Główne niepokoje rolników, związane z wejściem do UE, wywołuje przeświadczenie o zmniejszeniu wysokości dofinansowania po uzyskaniu członkostwa w UE, upadku gospodarstw, ekspansji silnych zagranicznych firm, itp. Natomiast, mali i średni przedsiębiorcy obawiają się osłabienia własnej pozycji na rynku lokalnym, przede wszystkim w konfrontacji z hipermarketami, które traktują jako największe zagrożenie dla własnej działalności.
Poparcie dla członkostwa w UE deklarowane przez większość przedsiębiorców, wynika z nadziei, że nowa rzeczywistość okaże się lepsza niż obecna. Podjęci przez respondentów decyzji "za" jest podyktowane także troską o przyszłość własnych dzieci, przekonaniem, że otworzą się przed nimi nowe możliwości, zaś ich standard życia ulegnie znacznemu podwyższeniu.
Wnioski z opinii rolników, sformułowane przez ośrodek badawczy, są następujące:
- We wszystkich grupach respondenci byli zgodni, że rolnictwo polskie znajduje się w bardzo trudnym położeniu.
- Podstawowym problemem rolnictwa jest brak możliwości racjonalnego planowania produkcji. Stan taki, jak zgodnie stwierdzają rolnicy, to wynik wieloletnich zaniedbań polskiego rządu, który nie wypracował polityki rolnej i metod planowania produkcji.
- Obecnie, co stwierdzano we wszystkich grupach, produkcja rolnicza jest nieopłacalna, nie zapewnia rolnikom środków na utrzymanie i na rozwój gospodarstw. Niska opłacalność produkcji rolnej jest szczególnie widoczna w małych gospodarstwach, o areale poniżej 5 ha.
- Rolnicy silnie podkreślali, że brakuje im możliwości uzyskania kredytu. Niektórzy rolnicy twierdzą wręcz, że pracownicy banków są uprzedzeni wobec rolnictwa i słysząc, że kredyt chce wziąć rolnik, z góry odmawiają.
- Niskie zużycie nawozów i środków ochrony, a także mała popularność konserwantów i sztucznych substancji poprawiających wygląd sprawiają, że Polska żywność jest - w opinii rolników - zdecydowanie bardziej naturalna, zdrowsza i smaczniejsza niż podobne produkty z krajów Unii Europejskiej.
- We wszystkich grupach respondenci twierdzili, że od kilku lat obowiązują w Polsce te same co w Unii Europejskiej standardy oceny produktów rolnych.
- Niektórzy dyskutanci byli zdania, że normy określone dla polskiego rolnictwa są bardzo surowe, niekiedy bardziej rygorystyczne niż obowiązujące obecnie w krajach unijnych.
- Rolnicy mocno akcentowali, że gospodarstwom brakuje środków na rozwój. W okresie ostatnich 5-7 lat najmniej inwestowali posiadacze drobnych gospodarstw, właściciele średnich i większych gospodarstw dokonywali natomiast inwestycji, myśląc o integracji Polski z Unią Europejską.
- Rolnicy zetknęli się z wykorzystaniem przez polskie podmioty środków unijnych. Najczęściej wspominano SAPARD, który uważany jest za program wspierający infrastrukturę rolniczą i wykorzystywany głównie przez gminy.
- W przekonaniu rolników środki unijne są nieosiągalne dla gospodarstw. Największą przeszkodą jest konieczność zainwestowania przez rolnika pieniędzy pochodzących z własnych funduszy lub z kredytu komercyjnego. Do tego dochodzą bariery biurokratyczne. Rolnicy są zdania, że nie będą w stanie poradzić sobie z wypełnianiem trudnych wniosków.
- Rolnicy nie są pewni, jaką część środków przeznaczonych na dofinansowanie rolnictwa dostaną gospodarstwa, ile zaś pochłoną koszty administrowania funduszami.
Reakcja na konkretne sumy dopłat różniła się u rolników drobnych oraz rolników z dużych i średnich gospodarstw. Rolnicy drobni, którzy niewiele produkują na rynek, popierają uproszczony system dopłat i uważają dopłaty za rodzaj wsparcia finansowego, pomagającego im przeżyć.. Inaczej na dopłaty patrzą rolnicy posiadający większe gospodarstwa. Z ich perspektywy interesujące staje się dofinansowanie produkcji rolnej, a ważne jest nie tylko to, ile dostaną, ale także inne konsekwencje wejścia Polski do Unii dla sposobów dofinansowywania rolnictwa.
Podczas dyskusji rolnicy posiadający większe gospodarstwa zrobili szacunki, z których wynikało, że system dopłat zaledwie rekompensuje straty wynikające ze zmian w systemie dofinansowania rolnictwa a nawet, jak dowodził jeden z rolników w Wielkopolsce, sprawi, że rolnik produkujący zboża będzie w trudniejszej sytuacji ekonomicznej niż obecnie. - Rolnicy sądzą, że stracą wskutek integracji z UE i znajdą się w trudnym położeniu ekonomicznym.
- Widząc mało pożytków związanych z integracją, rolnicy bardzo wyraźnie dostrzegają potencjalne zagrożenia. Pierwszego rodzaju zagrożenie wiąże się z ekspansją silnych firm zagranicznych, które w opinii respondentów spowodują upadek polskich przedsiębiorstw i zdegradują polskich pracowników do roli najemnej siły roboczej. Ekspansja zagranicznego kapitału może się dokonać, co wspominano we wszystkich grupach, także w obszarze rolnictwa.
- W dyskusjach pojawiały się także obawy, że integracja z Europą sprzyjać będzie rozwojowi liberalizmu obyczajowego i przenikaniu do Polski pewnych zwyczajów i postaw nie aprobowanych obecnie przez znaczną część społeczeństwa.
- Mieszkańcy wsi przejawiają ograniczone zainteresowanie procesem integracji i uważają entuzjazm elit politycznych oraz mieszkańców miast za nieuzasadniony.
- Wszyscy respondenci wypowiadali potrzebę głębszej informacji na temat warunków funkcjonowania rolnictwa w Unii. Oczekiwania informacyjne respondentów dotyczyły przede wszystkim konkretów, chcieliby oni więcej wiedzieć o planowaniu produkcji, pieniądzach, o trudnościach związanych z gospodarowaniem.
- W zgodnej opinii respondentów rolnicy nie należą do grup, które mają szansę na skorzystanie z integracji, stąd pytanie o zamiary uczestnictwa w referendum wywołały bardzo zróżnicowane reakcje.
- We wszystkich grupach znalazło się po kilka osób, które zamierzają głosować przeciwko integracji. Osoby te twierdziły, że wejście Polski do Unii jest niekorzystne dla rolnictwa i niekorzystne dla Polski, która zostanie zdominowana i stanie się wyłącznie rynkiem zbytu dla towarów unijnych.
- Stosunkowo mało liczni (dwie, trzy osoby w każdej z grup) respondenci zamierzający głosować za wejściem do Unii odwoływali się do dwóch argumentów: wejście Polski do Unii jest decyzją, która będzie miała pozytywne skutki dla następnych pokoleń, wstąpienie Polski do Unii jest wyborem "mniejszego zła".
(materiał ze
strony UKIE
)